Sala Samobójców to jeden z najgłośniej komentowanych filmów swoich czasów. Była to jedna z pierwszych tak bardzo docenionych polskich produkcji przez zagranicznych krytyków. Nic więc dziwnego, że doczekał się kontynuacji. Dziwi jednak fakt, że dopiero po tylu latach zdecydowano się na wydanie nowego filmu. O czym opowiada Sala Samobójców i czy warto ją obejrzeć? Poznajcie recenzje i zapoznajcie się z fabułą obydwu części bez spojlerów.
Sala Samobójców (2011).
Film Sala Samobójców wyreżyserował Jan Komasa. Oficjalna polska premiera odbyła się 28 lutego 2011 roku, światowa nieco wcześniej, bo 12 lutego. W głównych rolach obsadzeni zostali tacy aktorzy jak Jakub Gierszał, Roma Gąsiorowska czy Krzysztof Pieczyński. Fabuła skupia się na Dominiku- nastolatku z bogatej rodziny, gdzie rodzice pochłonięci są karierą. Fenomen filmu polega na tym, że jako pierwszy tak naprawdę poruszył problem internetowej społeczności, hejtu, samookaleczeń i depresji wśród młodzieży. Do tej pory nie był to omawiany temat, stąd też wielu krytyków początkowo zarzucało twórcy przekoloryzowanie postaci i problemu. To, co trzeba przyznać Komasie to to, że nawet jeżeli postaci i ich problemy były lekko wyolbrzymione, to jako pierwszy zwrócił on na nie uwagę i otworzył wielu rodzicom oczy. Choć tytułowa Sala Samobojców faktycznie była zupełnie zmyśloną internetową platformą i nie miała dosłownego odpowiednika w rzeczywistości, to można było bez problemu odnaleźć w internecie miejsca o podobnej zasadzie działania, z czego często zdawali sobie sprawę jedynie nastolatkowie, nie ich rodzice. Dosadnie opisane sytuacje i tragiczne zakończenie filmu otworzyło wielu osobom oczy.
Sala Samobójców. Hejter (2020)
W 2020 doczekaliśmy się kontynuacji, czyli Sala Samobójców. Hejter. Jest to spinn-off Sali Samobójców z 2011 roku, choć z odrębną historią i fabułą. Postacią łączącą wątki jest Agata Kulesza, czyli matka głównego bohatera pierwszej części, która w tym spinn-off’ ie jest szefową agencji RP. Ten film skupia się na możliwościach, jakie daje internet i technologia. Nie jest to typowa historia o hejcie jak mogłoby się wydawać, bo fabuła porusza tak naprawdę dużo poważniejszy problem. Film uświadamia nam, jak bardzo nasze życie zdeterminowane jest internetem i jakie możliwości daje nam dzisiejsza technika. Uświadamia, że żyjemy w inwigilowanym świecie, gdzie dostęp do naszych danych jest łatwy jak nigdy wcześniej. Główną rolę odgrywa tu Maciej Musiałowski, czyli tytułowy Hejter. Obok niego zobaczymy na ekranie wiele innych utalentowanych postaci, więc film ponownie robi wrażenie pod względem obsady aktorskiej.