Via Carpatia – droga na południe

1
(1)

Wspólna inicjatywa Via Carpatia

Niewiele kwestii łączy na poziomie ponadnarodowym tak bardzo, jak… drogi. Nie są to bowiem już inicjatywy tworzone wyłącznie na potrzeby lokalnych mieszkańców, a faktyczne udogodnienia dla wszystkich przyjezdnych, niezależnie od flagi widocznej na dowodzie osobistym lub paszporcie. Przekonaliśmy się o tym wszyscy po wstąpieniu do Unii Europejskiej – trasy szybkiego ruchu i autostrady uprzyjemniły podróże. Sprawiły, że technicznie (i psychologicznie) możliwe stały się spotkania ze znacznie dalszą rodziną, wyjazdy autem na atrakcyjniejsze niż kiedykolwiek kierunki, jak Chorwacja czy Grecja. 

Kolejnym krokiem w tych ważnych udogodnieniach okazało się podpisanie w 2006 roku dokumentu “Deklaracja Łańcucka w sprawie rozszerzenia Transeuropejskiej Sieci Transportowej poprzez utworzenie najkrótszego szlaku drogowego na osi Północ-Południe, łączącego Litwę, Polskę, Słowację i Węgry”. Inicjatywa ta uzyskała kilka miesięcy później olbrzymi rozgłos i pozytywną odpowiedź także od państw leżących jeszcze dalej na południe niż Węgry, jak Bułgaria, Rumunia i Grecja. Okazało się, że wygodna podróż na Półwysep Bałkański powoli się urzeczywistnia – oto geneza trasy Via Carpatia

Kierunek: Saloniki!

Plany podróży nad Morze Egejskie muszą jeszcze trochę poczekać – trasa w ostatecznym kształcie może zostać ukończona dopiero za parę lat. Już w 2023 roku jej charakter stanie się jednak znacznie bardziej namacalny – oddane zostaną trasy S61 od granicy z Litwą do Augustowa, a także S19 Lublin – Rzeszów. Część odcinków, na przykład  Rzeszów Południe – Barwinek nie zostały jeszcze opracowane pod kątem przetargu. Inne są już gotowe. 

Słowacka część ,,Drogi Karpackiej” jest w finalnej fazie realizacji, gotowa jest jedna trzecia z planowanych 150 kilometrów. Węgry chwalą się, że ich fragment trasy można praktycznie uznać za zakończony – mowa o 170 kilometrach. Państwa, przez które idzie trasa wspomagają się nawzajem i razem składają wnioski o dofinansowanie z unijnych programów CEF. 

Znacznie bardziej skomplikowana sytuacja panuje w krajach bałkańskich, choć zdecydowanie nie ma tu mowy o katastrofie. Perspektywy można uznać wręcz za optymistyczne, a najczęściej powtarzający się termin to 2030 rok. Nawet biorąc pod uwagę opóźnienia, data ta może ogólnie oznaczać trasę faktycznie nadającą się do użytku. Obecnie wielu przewoźników kursujących regularnymi liniami do Bułgarii deklaruje długość przejazdu na ponad 24 godziny, po uruchomieniu nowych dróg czas ten wreszcie może się znacznie skrócić. Strona rumuńska oznajmiła ostatnio, że gotowe jest 18% jej trasy, padł przy tym magiczny rok 2030, jako moment końca budowy. Bułgaria przygotowała około 160 kilometrów z zakładanych 380 km.

Kiedy ruszamy?

Via Carpatia ze względu na swój międzynarodowy charakter jest projektem niezwykle skomplikowanym. Państwa biorące w nim udział charakteryzują się różnym poziomem rozwoju gospodarczego, innym podejściem do wielu tematów. Za sukces należy uznać stały postęp w pracach i stosunkowo nieodległe terminy oddania do użytku większości tras. Wszystko wskazuje na to, że następne pokolenie kierowców ze zdumieniem będzie słuchać opowieści o latach 80 oraz o początkach XXI wieku, kiedy podróż na Bałkany okazywała się być sporym wyzwaniem logistycznym, technicznym i… psychicznym. Pozostaje nam śledzić postępy w realizacjach poszczególnych odcinków i trzymać kciuki – Morze Egejskie jeszcze nigdy nie było tak blisko, a będzie jeszcze bliżej! Przynajmniej w kwestii czasu dojazdu i formalności.

Jak przydatny był ten artykuł ?

Kliknij na gwiazdki i oceń artykuł

Średnia ocena 1 / 5. Liczba głosów 1

Bądź pierwszy i oceń artykuł