Trzy cylindry jako konkurencja dla V8? Z BMW i8 to możliwe!

0
(0)

Nie na Nurburgring, lecz na… drogi 

Jeżeli główny konstruktor układu napędowego auta za ponad pół miliona złotych mówi, że nie jest ono dostosowane do szybkiego pokonywania toru wyścigowego, to czy powinniśmy się tym martwić? Dodatkowego kontekstu dodaje jeszcze fakt, że nasz pojazd jest konkurentem dla Audi R8 i Mercedesa-AMG GT, posiadających moc zbliżającą się do granicy 600 koni mechanicznych. Jeszcze większą konsternację wywołuje to, iż oba przytoczone auta mają silniki V8 lub V10, a główny bohater naszego tekstu… zaledwie trzy cylindry. Czy taki twór ma rację bytu? Okazuje się, że… oczywiście! Dowodem jest kolejka chętnych tak długa, że w listopadzie 2013 sprzedano… cały nakład przewidziany na 2014. Opuśćmy teraz zasłonę tajemnicy, prezentując najbardziej elektryzującą hybrydę zeszłego dziesięciolecia: BMW i8.

Dekada rozwoju hybryd i aut elektrycznych

Początek drugiej dekady XXI wieku to okres intensywnego rozwoju hybryd i pojazdów elektrycznych ,,dla każdego”. General Motors prezentuje w 2012 roku Opla Amperę i Chevroleta Volta, Tesla rok później wprowadza Model S, a Renault mały model Zoe. Rynek hybryd także rozwijał się niezwykle szybko, pierwsze skrzypce grała w nim Toyota i Lexus. Nawet w kategorii ,,hiper-aut” (hypecars) trwał intensywny wyścig zbrojeń. Mowa tu o hybrydowej ,,świętej trójcy”, Porsche 918, McLarenie P1 i Ferrari LaFerrari. Wszystkie one wniosły niepowtarzalny wkład w rozwój swoich segmentów.

Gdzie w tej sytuacji powinno znajdować się BMW? Hybrydy czy auta elektryczne? Jeżeli inżynierowie i projektanci z Bawarii szybko nie wpadną na jakiś genialny pomysł, to wejście w ten niezwykle chłonny rynek za parę miesięcy może być już nieopłacalne. Należało działać więc błyskawicznie, toteż coraz większe pieniądze inwestowano w badania nad prototypem BMW Vision Efficient Dynamics, zaprezentowanym w 2009 roku. Był to pierwszy rozdział epopei o nazwie i8. Gdy w końcu produkcyjna wersja i8 ujrzała światło dzienne, ludzie byli zachwyceni. Auto zdobyło mnóstwo prestiżowych nagród branżowych.

BMW i8 – hybryda elektryzująca wyobraźnię

Z pewnością można dzisiaj przyznać, że z perspektywy czasu BMW podjęło najlepszą możliwą decyzję. Model i8 był tak zwanym ,,halo car”, napędzającym wyobraźnię miłośników motoryzacji. Był to drogowskaz, niedostępny dla większości kierowców (cena wyjściowa i8 to około 570 tysięcy złotych w 2013 roku), lecz wskazujący na markę BMW jako innowatora i zachęcający także do… kupna mniejszego BMW i3, dużo tańszego elektryka. Rozwijało to sprzedaż całej marki, a przy tym wbiło ekologiczną szpilkę w Audi i Mercedesa. Wspomniane na początku tekstu modele tych firm korzystały bowiem z tradycyjnych silników benzynowych, konsumujących ogromne ilości paliwa. BMW i8 nie ustępowało im wizualnie, a przy tym było o rząd wielkości bardziej opłacalne w utrzymaniu. Mnóstwo osób uważa wręcz, że i8 pod względem projektu nadwozia znacznie wyprzedziło swoje czasy. 

Silnik elektryczny i benzynowy w i8 stanowią niepowtarzalny duet. Elektryczna jednostka o mocy 131 koni może napędzać pojazd, lecz również i wspomagać motor spalinowy, mający 231 KM. Razem do dyspozycji kierowcy oddane zostają niebagatelne 362 konie mechaniczne oraz… dwie skrzynie biegów. Tradycyjna posiada 6 przełożeń, natomiast przekładnia sterująca silnikiem elektrycznym posiada 2 biegi. Przy masie wynoszącej 1485 kg jest to jak najbardziej wystarczajaca ilość. Dodatkową zaletą jest napęd na wszystkie koła oraz świetny rozkład mas, wynoszący niemal idealne 50:50. Jest to zresztą znak rozpoznawczy większości aut wywodzących się od tego bawarskiego producenta.

Jak przydatny był ten artykuł ?

Kliknij na gwiazdki i oceń artykuł

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Bądź pierwszy i oceń artykuł