Robert Gonera to polski aktor filmowy i teatralny wywodzący się z nieco starszego pokolenia. Rozpoznawalność medialną przyniosła mu głównie rola Jacka Mileckiego w serialu M jak Miłość. Przez 6 lat wcielał się w adwokata a także pierwszego męża Marty Mostowiak, przez co dla fanów tego serialu jego osoba była wręcz przyszyta do postaci Jacka. Niewątpliwie zyskał sobie udziałem w tym tasiemcu sympatię i przywiązanie widzów jak to często bywa w przypadku aktorów seriali obyczajowych a co za tym idzie rozpoznawalność. Prawdopodobnie właśnie dlatego to on dostał w 2008 roku propozycję, by u boku Katarzyny Glinki poprowadzić teleturniej Fort Boyard, na którą przystał i z reality show związany był przez dwa lata. 

Robert Gonera- wiek, wzrost, miejsce zamieszkania. 

Aby zawrzeć tu wszystkie ciekawostki i najczęściej zadawane pytania jeśli chodzi o Roberta Gonerę skupimy się na tych najpopularniejszych zagadnieniach. Tak więc w tym roku Robert skończy 53 lata. Ma 176 cm wzrostu. Urodził się w Sycowie i tam się wychował. Aktualnie jego miejsce pobytu od wielu lat uzależnione jest od pracy. 

Robert Gonera- skandal.

W 2019 roku Robert Gonera zniknął na długo z wszelkich mediów. Wszystko za sprawą pewnego incydentu, po którym zdecydował się usunąć w cień- prawdopodobnie bardzo słusznie. Mianowicie w 2019 roku podczas konferencji ramówkowej TVN Gonera zwrócił uwagę wszystkich swoim bardzo dziwnym zachowaniem. Usiadł z dala od miejsca docelowego, w strefie przeznaczonej dla mediów. Już od początku rzucały się w oczy jego bardzo niemiłe komentarze i odpowiedzi na pytania, co było do aktora zupełnie niepodobne. Ogół zachowania  Roberta na tym spotkaniu był nie tyle niekulturalny i niemiły, co zwyczajnie dziwny i niezrozumiały. Z jego ust padały szydzące słowa w stosunku do wszystkich obecnych, podobno wygwizdał wielu celebrytów. Dość ikoniczną sceną wspominaną do dziś jest to, jak powitał Magdę Gessler słowami Brawo bufetowa! Zanim jednak ktokolwiek zdążył na spokojnie zastanowić się, gdzie leży przyczyna nagłego, dziwnego zachowania aktora ten zniknął bez śladu na długi czas. Nie skomentował w żaden sposób tego ekscesu, nie próbował się wytłumaczyć. Jego postać usunęła się w cień. O ile wydawało się wszystkim, że cisza z jego strony ma sprawić, by incydent poszedł w zapomnienie, tak aktor po powrocie przedstawił sytuację z nieco innej strony. Twierdzi, że wybuch ten był apogeum jego złego stanu psychicznego a czas, podczas którego nie był widoczny w mediach poświęcił terapii. Szybko wrócił do dawnej kondycji i chwali sobie rezultaty leczenia.