Czy tatuaże na szyi w tych czasach wciąż szokują?

0
(0)

Tatuaże na szyi to rodzaj modyfikacji coraz częściej widywany na ulicach. Można by się zastanawiać, czy to ta część ciała stała się wyjątkowo modna, czy maniacy ozdabiania ciała trwałymi malunkami nie mają już miejsca na nowe dzieła w mniej odkrytych miejscach. Mówiąc już bardziej poważnie- tatuaże na szyi są zarezerwowane dla tych najbardziej zagorzałych fanów. Sama lokalizacja, niezwykle trzeba przyznać widoczna, porównywana jest często do twarzy. Słusznie, ponieważ szyja jest najczęściej tak samo mocno wyeksponowana o ile nie przykryjemy jej szalikiem czy golfem. 

Tatuaże na szyi kontra praca. 

Na szczęście rzadko zdarza się w tych czasach, aby obecność tatuażu wadziła nam w pracy. Coraz więcej zawodów, które kiedyś mogły jedynie pomarzyć o takiej ekstrawagancji, odchodzi od tych norm. Tolerancja wzrosła wraz ze świadomością społeczeństwa i popularnością modyfikacji. Nikt już nie boi się lekarza z ,,rękawem” czy ekspedientki w sklepie z odsłoniętym, kolorowym przedramieniem. Niektóre zawody jednak mają określony dress code a tatuaże, jeśli występują, muszą być ukryte pod ubraniem. Bardzo ważną kwestią, którą należy rozważyć decydując się na tatuaż w tak widocznym i ciężkim do zakrycia miejscu jak szyja jest to, czy nasza sytuacja zawodowa jest na tyle stabilna, że nie będziemy kiedyś musieli zrezygnować z pożądanej pracy ze względu na tę modyfikację. 

Kwestie techniczne.

Tatuaże na szyi wymagają specyficznego podejścia. O ile malunki na rękach, plecach, nogach, gdzie skóra jest mało ruchoma nie stanowią wyzwania dla wprawnego artysty, tak kwestia szyi może być nie lada zagwozdką. Bardzo ważny jest tu wybór doświadczonego tatuatora, który ma wprawę w takich projektach. Nasz wymarzony wzór nie zawsze będzie dało się umieścić na specyficznej, cienkiej i ruchomej skórze szyi. Zadaniem artysty jest dopasować projekt do naszej budowy anatomicznej. Dobrze, żeby miał on również jakiś sens, choć jest wiele fanów tak zwanego ,,brudnopisu” na ciele. Krótko mówiąc, jeśli nasz tatuaż na szyi jest częścią większego projektu, na przykład wzór z pleców rozciąga się aż na szyję, weźmy pod uwagę, że w większości będzie widoczny jedynie ten mały fragment. Dobrze byłoby, gdyby ten mały kawałek prezentował się równie dobrze jak całość wzoru. Kolejną kwestią jest ból. Choć to sprawa indywidualna, to nie da się ukryć, że jest to jedne z najbardziej bolesnych miejsc. Przed decyzją rozważmy nasz próg bólu i ustalmy z artystą odpowiednią ilość sesji, abyśmy byli w stanie wytrzymać długotrwały, silny dyskomfort. 

Jak przydatny był ten artykuł ?

Kliknij na gwiazdki i oceń artykuł

Średnia ocena 0 / 5. Liczba głosów 0

Bądź pierwszy i oceń artykuł